Do trzech razy sztuka, dwa ostatnie wypady nic kompletnie nic nie wyskoczyło ani mi ani znajomym, a tu w niedzielę los się odwrócił.
Masa łusek, odłamków, ja znalazłem szklankę AW 80 i wypychacz do szrapnela 150 , jeden kolega zapał M8, a drugi kolega szklankę AW 150